Katecheza 1

Temat: Bóg stworzył świat dobry

Opowiadanie

Byłem ostatnio na niezwykłej wycieczce przyrodniczej. Nie wiem, jak wy, ale ja bardzo lubię przyrodę. Lubię podglądać, jak wzrastają rośliny, jak zachowują się zwierzęta itd. Na tę ostatnią wycieczkę pojechaliśmy oglądać ptaki, a wyruszyliśmy jeszcze w nocy. Chcieliśmy – korzystając z ciemności – ukryć się w krzakach blisko tafli wody, aby móc oglądać kaczki, gęsi, czaple i nie tylko. Dojechaliśmy na miejsce jeszcze przed świtem, czyli zanim zaczęło robić się szaro, i wybraliśmy sobie na schowek miejsce od strony wschodniej… Wiecie dlaczego? Bo gdy wschodzi słońce, oślepia swoim blaskiem i ptaki, patrząc w tę stronę, nie mogły nas zobaczyć. Dzięki temu, gdy tylko zaczęło szarzeć, mogliśmy je z bliska oglądać. Ależ to był raj dla ornitologa! Było tam sześć gatunków kaczek. Wy pewnie znacie tylko kaczki krzyżówki, bo w mieście tylko takie są, a tam było aż sześć różnych gatunków. Były też gęsi, a nawet czaple. I to nie tylko te popularne, siwe, lecz także przecudne, bo wyglądające jak aniołeczki – śnieżnobiałe czaple białe. Są smuklejsze i wyglądają bardzo pięknie na tle ciemnego lasu. Spokojnie oglądaliśmy sobie te ptaki, bo wiedzieliśmy, że nas nie mogą zobaczyć. Aż tu nagle całe ptactwo wzbiło się w górę i odleciało. Co się mogło stać? Macie pomysł?

...

Nie, nie zobaczyły nas. Ja już mam doświadczenie przyrodnicze i kiedy tak nagle ptaki podrywają się do lotu, wiem, co trzeba zrobić. Trzeba szybko podnieść lornetkę i patrzeć w niebo, bo na pewno na nieboskłonie pokazał się orzeł. I rzeczywiście tak było. Orzeł bielik to ogromny ptak, ma prawie dwa i pół metra rozpiętości skrzydeł, to prawdziwy latający potwór. Otóż ten ptak może zaatakować inne ptaki tylko wtedy, gdy są na ziemi lub wodzie, bo mając szerokie skrzydła i ważąc sporo kilogramów, nie jest tak zwinny, jak sokół czy jastrząb. On nie może gonić za ptakami w powietrzu ani wywijać piruetów. Ale za to może polować na ryby! Widziałem, jak bielik leciał nad wodą i nagle spadł do niej jak kamień. Ktoś mógłby pomyśleć, że padł od strzału z karabinu, ale nie! On poluje, wpada do wody i swoimi szponami wczepia się w ciało ryby. Potem wyciąga ją jeszcze żywą i odlatuje na drzewo, aby ją pożreć. Bieliki to potężne ptaki o majestatycznym locie. Każdemu polecam taką wycieczkę, aby mógł się nacieszyć pięknem przyrody.

Ale cóż, wracajmy do lekcji. Pan Bóg stworzył świat dobry. Świat jest piękny i należy go kochać. Każda rzecz, która istnieje na świecie, pochodzi od Boga. Zobaczcie, mogę was spytać: skąd się wzięło to drzewo, które rośnie na podwórku? Ktoś wie? No, z nasionka, oczywiście. A to nasionko skąd się wzięło? Z innego drzewa. A tamto drzewo? Z nasionka. A tamto nasionko? Z poprzedniego drzewa. I tak moglibyśmy mówić bez ustanku, ale jeśli nie byłoby początku, gdzieś tam, odległego początku, pierwszego drzewa, to tego drzewa teraz na podwórku też by nie było, prawda? A zatem musiał istnieć początek. Tym pierwszym Początkiem jest Bóg. Jednym z imion Boga jest Początek. Ten, który wszystko zaczął. I to zaczął jako coś dobrego. Świat jest dobry, mimo  że człowiek go nieco zepsuł, a teraz musi naprawić. Ale o tym powiemy sobie na następnej lekcji. Teraz narysujcie, proszę, świat. I ładnie go pokolorujcie. Czy widział ktoś z was, jak wygląda świat z kosmosu? Albo może ktoś widział globus? To taki właśnie świat trzeba namalować. Spróbujcie.