3. GRZECH
W ramach przygotowań dzieci do spowiedzi tłumaczy im się, czym są i jakie są grzechy. Oczywiście można pójść do spowiedzi bez tej wiedzy i po prostu opisać swoimi słowami to, co zrobiliśmy, ale znacznie łatwiej jest nazwać rzeczy po imieniu.
...
a. Czym jest grzech
Grzech jest nieposłuszeństwem wobec woli Boga wynikającym najczęściej z ludzkiej pychy lub innych słabości. Człowiek ma wykonywać wolę Boga, a nie swoją, choć najlepiej jest dla niego, jeśli swoją wolę dopasuje do woli Boga i wtedy będzie robił to, czego sam chce, a jednocześnie będzie realizował to, czego pragnie Bóg. Grzech jest obrazą Boga, gdyż On ma prawo, abyśmy Mu służyli i byli posłuszni, a ponadto On w swojej mądrości ustanowił pewne prawa, które łamiąc niejako mówimy Mu, że nie szanujemy Jego postanowień, uważamy Go za głupiego czy zbędnego.
Grzech jest nieposłuszeństwem
wobec woli Boga.
Nie dziwi więc, że Bóg nie jest zadowolony z nas, jeśli nie pozostajemy posłuszni. Grzech jest przejawem ludzkiej pychy, czyli chęci wywyższenia się ponad Boga – sam sobie rządzę, sam ustanawiam prawa. Grzech jest nieporządkiem, gdyż łamie prawa ustanowione przez Boga. Jeśli jadę po prawej stronie jezdni, mogę się spodziewać, że szczęśliwie dojadę do celu, jeśli pojadę lewą stroną, spowoduję stłuczkę lub wypadek czołowy z bardzo poważnymi konsekwencjami. Kto nie podporządkowuje się ustanowionym prawom, cierpi z powodu skutków swojego przewinienia. I to stało się z pierwszymi rodzicami, którzy grzesząc pychą i nieposłuszeństwem, wprowadzili w świat nieład, śmierć, cierpienie i wszelakie trudności. Konsekwencją tego pierwszego grzechu są nasze osobiste grzechy, które są wyborem rzeczy nieodpowiednich. Zdarzają się one nam często, dlatego powinniśmy się z nich spowiadać.
b. Waga grzechów
Grzechy dzielimy wg rodzajów czynów oraz wg ich wagi. Najważniejszy jest ten drugi podział. Grzechy dzielimy na lekkie (lub inaczej powszednie) i ciężkie (czyli śmiertelne). Grzechy lekkie przydarzają się każdemu codziennie (Pismo mówi – sprawiedliwy siedem razy upada na dzień – Księga Przysłów 24,16). Są to drobne grzechy, brak uprzejmości, małe kłamstewka, lenistwo, złośliwości itp. Można uzyskać przebaczenie tych grzechów przez tzw. spowiedź powszechną w czasie Mszy czy przez przyjęcie Komunii. Spowiadanie się z nich nie jest konieczne, ale jest dobre, więc najczęściej wyznajemy na spowiedzi również lekkie przewinienia. Nasza codzienna walka duchowa to przede wszystkim potyczka z tymi właśnie grzechami i nabywanie cnót im przeciwnych.
Grzechem, we właściwym tego słowa znaczeniu, jest grzech ciężki. Jest to poważne wykroczenie przeciwko prawu Bożemu. Przywłaszczenie złotówki to grzech lekki; kradzież milionów złotych z banku to grzech ciężki. Oczywiście przykład z pieniędzmi jest wielkim uproszczeniem, gdyż do spraw duchowych nie można podchodzić z miarką centymetrową czy wagą. Ale różnica istnieje. Codzienna bójka z kolegą na boisku nie jest grzechem ciężkim, pobicie mamy nim jest. W zasadzie trudno sobie wyobrazić, aby małe 8-9 letnie dziecko mogło popełnić grzech ciężki, gdyż nie ma ono zdolności do dokonywania czynów poważnych (ale to zależy: w niektórych krajach małe dzieci kradną i zabijają; a u nas zdarza się, że dziecko propaguje pornografię).
Ważna jest świadomość, że aby miał miejsce grzech ciężki, potrzebne są do spełnienia trzy warunki: poważna materia, pełna świadomość i pełna dobrowolność. Pełna świadomość oznacza, że ktoś wie co robi – np. ktoś może być nieświadomy, że dana rzecz jest zła. A pełna dobrowolność oznacza, że ktoś wybiera czyn, a nie np. jest zastraszony, czy półśpiący. Materia ciężka oznacza te sprawy, które w sposób znaczący wpływają na życie nasze lub innych ludzi. Dzieciom trzeba tłumaczyć, na czym polegają grzechy i które z nich są ciężkie, gdyż może na tym polu być trochę pomyłek. Czasami zdarza się, że dziecko w swoim przekonaniu popełniło wielki grzech, mimo, że była to sprawa bardzo drobna (np. dziecko jest bardzo zmartwione, bo powiedziało koledze „ty głupku”. Dla wrażliwego serca może to wyglądać na niezwykle ważne przewinienie, podczas gdy jest niezbyt mądrym wybrykiem). Bardzo przestrzegam rodziców przed straszeniem dzieci grzechami. „Oj, uważaj, bo to grzech”. „Powiedziałeś brzydkie słowo – to grzech”; „Nie odrobiłeś lekcji – to grzech”; „Nie posprzątałeś ze stołu – to grzech” itp. Z całą pewnością nie jest rzeczą kulturalną mówić brzydkie słowa, właśnie dlatego, że są niekulturalne, ale niekoniecznie jest to grzech. Grzech ciężki, zwany śmiertelnym, niszczy naszą więź z Bogiem. Przestajemy być Jego przyjaciółmi i jedynym zwyczajnym sposobem odzyskania przyjaźni jest spowiedź. Dlatego po każdym grzechu ciężkim powinniśmy iść do spowiedzi.
c. Rodzaje grzechów.
Można przedstawić wiele klasyfikacji. Najbardziej tradycyjnych jest jednak kilka:
– Grzech myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Myśl jest czynem, dlatego jeśli ktoś w swojej głowie np. planuje morderstwo, już dokonał grzechu. Słowo może ranić bardziej niż nóż. Oczernienie kogoś może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje, może komuś zrujnować życie. Czyny to chyba oczywistość. Natomiast najrzadziej myślimy o zaniedbaniach, a są to czasami poważne grzechy. Jeśli widzimy, że ktoś czyni coś złego i nie interweniujemy lub gdy możemy dokonać czegoś dobrego, a tego nie robimy, to znak, że popełniamy grzech zaniedbania.
– Grzechy główne: pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Nazywamy je głównymi dlatego, że od nich biorą początek wszystkie inne wady i grzechy.
Pycha jest esencją grzechu – wywyższeniem się ponad Boga i ludzi; brakiem służby. Ma ona dwie odmiany – gwiazdora i nieszczęśnika. Gwiazdor uważa, że jest pępkiem świata, najlepszą istotą na ziemi i że wszyscy inni to głupcy. Nieszczęśnik jest przekonany, że nic nie potrafi , nic nie umie, jest najgorszy we wszystkim. W każdej z tych form egocentryczne „naj” wypływa na wierzch.
Chciwość jest nieuporządkowanym pragnieniem dóbr materialnych, które choć mają swoją wartość, jednak nie powinny zamykać nam oczu na potrzeby duchowe i potrzeby innych osób. Otaczający nas konsumpcjonizm sprawia, że chcemy mieć ciągle nowe i lepsze rzeczy, mimo, że niekoniecznie ich potrzebujemy.
Nieczystość – chodzi tu o brak porządku w temacie seksu. Oglądanie pornografii i czy wyobrażanie sobie sytuacji erotycznych, masturbacja, nierząd, cudzołóstwo to poważne czyny niszczące osobowość. Ze swej wyjątkowej natury, dotyczącej intymnej sfery człowieka, bardzo mocno wpływającej na życie ludzkie, są uznawane za poważne. Materia grzechów nieczystości jest zawsze ciężka, choć nie każdy grzech jest ciężki (zależy od pełni przyzwolenia i świadomości).
Zazdrość – to pragnienie posiadania tego co inni, i brak umiejętności cieszenia się z faktu, że komuś się powodzi. Prowadzi do zgorzknienia, ciągłego narzekania i skwaszenia atmosfery wokół siebie. Warto się tego wyzbyć całkowicie. Dzieciom dość często się zdarza prosta forma tego grzechu, polegająca na ogromnym pragnieniu posiadania tego, co mają koledzy.
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu – to chyba jasne dla każdego. Dobrą zasadą jest, aby od każdego posiłku wychodzić z poczuciem niepełnego nasycenia. Czegoś sobie odmówiliśmy, więc nie wszystkie moje pragnienia zostały spełnione. To dobry stan dla ciała i ducha. Jeśli na godzinę przed obiadem poczujemy głód, nie jest to wydarzenie tragiczne, a wręcz pożądane.
Gniew – nie mylić z uczuciem gniewu. Chodzi tu o nieodpowiednie czyny wykonane w gniewie. Chodzi o sytuację, gdy złość, którą nosimy w sobie, podsycamy czy wręcz wypowiadamy lub wprowadzamy w życie czynem. Można mieć silne uczucie gniewu, a jednak nie pozwolić na jakiekolwiek wewnętrzne niedobre decyzje. Uczucie gniewu jest czymś właściwym – rzeczy złe powinny u normalnego człowieka wywoływać poczucie gniewu.
Lenistwo – to niewykonywanie tego co powinniśmy wykonać. U dzieci objawia się bardzo prosto: nadmiarem zabawy w proporcji do obowiązków szkolnych czy domowych. U dorosłych jest znacznie bardziej zakamuflowane, gdyż pracują oni często cały czas, ale nie zawsze zajmują się tym, czym powinni. Lenistwo może dotyczyć spraw materialnych – nie skoszenie trawnika albo duchowych – brak rozwoju duchowego czy kulturalnego.
– Grzechy cudze – to grzechy innych osób, w których ja uczestniczyłem w jakiś sposób. Dotyczą one bardziej osób dorosłych niż dzieci, ale warto je przytoczyć, gdyż często ofiarą tych grzechów padają właśnie dzieci. Doradzać grzech (czyli doradzać, jak dokonać jakiś grzech, ułatwiać grzeszenie). Rozkazywać drugiemu grzeszyć. W sytuacji, gdy ktoś ma władzę, np. rodzicielską czy zawodową. Zezwalać na grzech drugiego. Np. na grzech współmałżonka, dziecka czy partnera zawodowego. Nie zwracać im uwagi, gdy grzeszą. Pobudzać do grzechu. Na różne sposoby można kogoś skłonić do grzechu, w tym przez pobudzenie, nieodpowiedni strój, zachętę, pokazanie, że to „nie takie straszne” itp. Pochwalać grzech drugiego. Gdy ktoś akceptuje, a nawet zachwala zły czyn drugiej osoby. Milczeć wobec grzechu cudzego. Częstokroć jesteśmy zobowiązani do reakcji, gdy ktoś nam bliski grzeszy, nie możemy milczeć. Nie karać grzechu. Władza rodzicielska, państwowa, społeczna (np. szkolna) ma obowiązek karać za wykroczenia. Jeżeli tego nie robi, grzech się szerzy, a grzesznik może nawet nie wiedzieć, że robi coś złego. Kara ma również zadanie wychowawcze. Pomagać w grzechu. Gdy jesteśmy uczestnikami grzechu w sposób niebezpośredni (np. podwożąc kogoś na miejsce zbrodni). Uniewinniać grzech cudzy. Gdy dajemy komuś fałszywe alibi lub po prostu go usprawiedliwiamy, po to, aby zakryć jego grzech, wtedy stajemy się też uczestnikiem grzechu. Zawsze trzeba pamiętać, że życie moralne chrześcijanina to przede wszystkim życie dobrem, pomnażanie tego dobra, szerzenie dobra, głoszenie dobra. Każdemu zdarzają się grzechy. Ale jeśli będziemy nastawieni na czynienie dobra, wtedy nie zmylimy kierunku. A wobec grzechów bądźmy nieustępliwi. Bóg zwyciężył grzech. Będąc z Nim również zwyciężymy.
Życie moralne chrześcijanina to przede wszystkim życie dobrem, pomnażanie tego dobra, szerzenie dobra, głoszenie dobra.