2. SPRZYMIERZEŃCY

Trzeba stanąć w prawdzie, aby dowiedzieć się, kogo możemy uważać za sprzymierzeńca w przygotowaniach do Pierwszej Komunii, a kto może w tym przeszkodzić. W każdej rodzinie wygląda to inaczej, bo konfiguracje osób i rzeczy są bardzo różne. W osobnym rozdziale odniosę się do sytuacji nadzwyczajnych, gdy np. któryś z rodziców jest niewierzący, itp. Tutaj nakreślam zasady w oparciu o najczęściej spotykane okoliczności.

a. Mama

Do dziesiątego roku życia mama odgrywa w codziennym życiu dziecka rolę najważniejszą. Zazwyczaj to ona jest przy nim najdłużej, troszczy się o potomstwo i jego potrzeby, odpowiada na pytania i sugeruje wybory. Drogie Mamy – macie ogromną rolę do spełnienia wprowadzając swoje dziecko w świat głęboko przeżywanej wiary.

...

Do dziesiątego roku życia mama

odgrywa w codziennym życiu dziecka

rolę najważniejszą.

Nie zmarnujcie okazji! Dzięki swojej pobożności, dobroci, wyrozumiałości, miłosierdziu, cierpliwości i mądrości jesteście obrazem Boga. Dziecko patrzy na Was i wyobraża sobie, kim jest Bóg. Mamo bądź dobra! Walcz, aby na twoje usta nie wkraczały przekleństwa, wulgaryzmy, złośliwości, kąśliwe uwagi, negatywne oceny. Zło zabija. Dobro daje życie. Ty dałaś życie swojemu dziecku – daj mu również życie duchowe. Wzmacniaj je i wymagaj od niego, aby było posłuszne, pobożne, pokorne. Możesz dać tak wiele, a robisz to w każdej minucie dnia, nawet gdy nie ma Cię w domu. Dziecko myśli często o Tobie i chce Ci się przypodobać swoim zachowaniem. Skorzystaj z tego czasu, bo już za kilka lat tak nie będzie. Młody człowiek odkryje swoją niezależność i znacznie trudniej będzie trafi ć do niego z ideałami, które są ważne dla Ciebie. Nie daj się sprowokować do gniewu na dzieci, a tym bardziej względem męża. Bądźcie z mężem jak jeden umysł, jedno ciało, jedna dusza, jedno serce. Wszystko omawiajcie razem, aby nie było różnic w zdaniach. Im dalej w tym się posuniecie, tym lepiej dla wiary dziecka. Jeśli chcesz ofiarować swojemu dziecku najlepszy prezent komunijny, prócz przyjęcia Komunii tego dnia, postaraj się o większą jedność ze swoim mężem. Pamiętaj, że masz kochać męża bardziej niż dzieci, choć to właśnie one tak łatwo dają się kochać.

b. Ojciec

Najczęściej ojcowie nie ingerują w bieżące sprawy życia dziecka, dlatego wiedzą o nich mniej. Jednak mimo tego, zdanie ojca, jego zachowanie, opinie są silniejsze niż słowa mamy. Może właśnie dlatego, że bywają odseparowane od codzienności, od drobiazgów, dotykają spraw ważniejszych, kierunkowych, rzadszych. Ojcze dbaj o to, abyś był opanowany, kiedy mówisz i abyś mówił z miłością i stanowczo. Od Twojego słowa nie powinno być odwołania. Twoje słowo powinno zgadzać się z tym, które powiedziała żona. Nie jest to łatwe. Wymaga zaufania, rozmów, tłumaczenia. To mąż powinien prowadzić rodzinę, w najważniejszych sprawach mówić, jak należy postąpić (wiem, narażam się feministkom, ale w praktyce tak jest najlepiej i przyznaje to sporo kobiet). Ojcowie wprawdzie rzadziej pilnują wieczornej modlitwy, stroju na niedzielną Mszę, przypominania o spowiedzi, lecz jeśli zrobią to od czasu do czasu, dają dzieciom, szczególnie synom, znak bardzo czytelny. Pamiętaj o świętym Janie Pawle II, który mówił o swoim ojcu jako tym, który go wprowadzał w życie modlitwy. W jaki sposób? Klęcząc i modląc się. Ten widok wbił się w pamięć małego Karola, przyszłego Papieża i pozostał tam na zawsze. Mimo, że na co dzień najczęściej mama prowadzi sprawy pobożności, to ojciec powinien być tym, który wytycza kierunki. Odwagi! Ojcom powtórzyć należy to samo co matkom. Małżonkowie bądźcie zjednoczeni we wszystkim. Nawet grymasem, półsłówkiem, uśmieszkiem nie dajcie znać dzieciom, że się nie zgadzacie z opinią współmałżonka. Nie wolno się kłócić z żoną przy dzieciach (i to jest możliwe, są takie małżeństwa). Natomiast należy z nią omawiać wszystkie sprawy – na to potrzeba czasu, wspólnych posiłków, herbatek, spacerów, wyjść. To Twój obowiązek, ważniejszy niż wykarmienie rodziny, bo braki materialne najczęściej tylko hartują dzieci, natomiast niezgoda małżonków rujnuje im psychikę.

Braki materialne najczęściej tylko hartują dzieci, natomiast niezgoda małżonków rujnuje im psychikę.

c. Dziadkowie

Dają znacznie więcej niż sądzisz. Dają nadzieję, że może się udać. Im się powiodło. Dożyli do późnego wieku, bieg ukończyli, wiarę zachowali. Oni są wzorem, przykładem tego, że życie może owocować, być szczęśliwe, że warto żyć. Jeżeli Twoi rodzice są wierzący i szczęśliwi, staraj się, aby mieli częsty kontakt z dzieckiem. Zrobią więcej niż Ty potrafisz, bo Ty jesteś jeszcze w biegu, a oni już go ukończyli. Im się udało przekazać wiarę dzieciom i wychowali je na takie, które chcą dalej tę wiarę przekazywać – a zatem miej dla nich szczególny szacunek i korzystaj z mądrości życiowej, jaką ze sobą niosą. Poproś ich, aby opowiadali dziecku, najlepiej regularnie, historie ze Starego i Nowego Testamentu, historię Kościoła, życie świętych. Mogą być oni skarbnicą wiedzy, a mają czas, aby ją przekazywać. Dbaj o nich. Twoja troska o rodziców jest przykładem miłości, o której uczą się dzieci studiując IV przykazanie dekalogu: „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Jeżeli natomiast nie są wierzący, ale dają dobry przykład miłości małżeńskiej lub po prostu cnót ludzkich, to też staraj się mieć z nimi dużo kontaktu, wyjaśniając wcześniej dzieciom, a nawet modląc się z nimi za wiarę dziadków.

d. Rodzeństwo

Jeśli Twoje dziecko ma młodsze rodzeństwo, postaraj się, aby okazywało mu miłość i troskę. Niech służy im pomocą i niech się za nie modli. Jeśli natomiast ma starsze rodzeństwo, pamiętaj, że jest ono dla niego bardzo ważnym wzorem. Młodsze patrzą na starsze. Zwróć uwagę właśnie na starsze potomstwo, mimo, że może to być trudniejsze. Jeśli daje dobry przykład, wiele pomoże, jeśli zły – bardzo zaszkodzi. Skup się na najstarszym dziecku, bo każdy, choćby mały krok, który z nim wykonasz jest cenniejszy niż wielkie kroki u młodszego. Tylko w wyjątkowych sytuacjach ta reguła się nie sprawdza. Bądź wyrozumiały dla starszego rodzeństwa, poświęć mu czas, staraj się zrozumieć, towarzyszyć. Starsze dzieci powinny mieć przywileje i obowiązki większe niż młodsze dzieci. Staraj się być przyjacielem swoich latorośli. To niełatwe, ale możliwe. Nie odrzucaj ich nawet, jeśli się buntują, pamiętaj, że pozory bardzo mylą. Dzieci próbują twoją cierpliwość, ale w głębi duszy jesteś dla nich autorytetem. Miej dużo dobrego humoru.

e. Katecheta

Dzieci do dziesiątego roku życia są bardzo wpatrzone w swoich nauczycieli, a w okresie przygotowania do Komunii, w sposób szczególny w katechetów. W Polsce zazwyczaj mają oni dość dobre przygotowanie merytoryczne, ale bądź czujny. Staraj się poznać katechetę, wiedzieć kim jest i jak żyje. Czy w swoim życiu jest przykładem tego, o czym mówi? Może uda Ci się zaprosić go do siebie do domu. Poznaj go. To Twój sprzymierzeniec w bardzo ważnej sprawie. Może dla niej wiele zrobić, zaś wizyta w domu da mu szansę otwarcia oczu na wiele kwestii. Na dzień nauczyciela podaruj mu dobrą książkę – jeśli przeczyta, będzie nauczał dzieci stawszy się mądrzejszym. Nigdy nie krytykuj katechety i innych nauczycieli przy dzieciach. Taka krytyka niszczy jedność. Natomiast odważ się zwrócić mu uwagę. Przecież nikt nie jest bez wad, ale musi być ktoś, kto może pomóc się poprawić. Katecheci potrafi ą bardzo dobrze poprowadzić dzieci do Komunii, ale pamiętaj, że oni są tylko pomocą. Odpowiedzialność ponoszą rodzice.

f. Ksiądz

Czasami w przygotowaniu do Komunii bierze bardzo intensywny udział ksiądz. Nie każdy kapłan ma zdolności dydaktyczne. Jednak nie to jest ważne. Najistotniejsze, aby był święty i świecił przykładem dobrego i pobożnego życia. Jeśli możesz poznać księdza, który przygotowuje Twoje dzieci do Komunii, postaraj się to zrobić. Zaproś do domu. Porozmawiaj, pokaż swoją rodzinę. To pomoże mu zrozumieć, w jaki sposób może Wam najlepiej pomóc. Księżom bardzo dobrze służy poznanie życia rodzin z małymi dziećmi, tak często odległego w swojej codzienności od codzienności osoby dorosłej nieposiadającej rodziny. Zaproponuj mu pomoc organizacyjną przy uroczystości komunijnej. Księża podczas przygotowań do Komunii mają sporo na głowie i każde ręce do pracy mogą się przydać, a przecież to Tobie najbardziej zależy, aby wszystko dobrze wyszło.

g. Koledzy z klasy

W tak młodym wieku rodzice, nauczyciele mają bardzo wielki autorytet, ale z czasem będzie on słabł na korzyść kolegów z klasy. Rodziny, z których oni pochodzą nie zawsze wyznają te same wartości. Dlatego jest bardzo ważne, aby ich poznać, zaprzyjaźnić się, mieć kontakt. W momentach kiedy będzie potrzeba przyda się to bardzo. Przebywanie przez wiele lat w tej samej klasie prędzej czy później rodzi jakieś problemy, które klasa jako społeczność będzie musiała rozwiązać. Poznanie rodziców, stworzenie dobrej atmosfery w klasie, wskazywanie na wspólnych spotkaniach jakie są podstawowe wartości, wszystko to daje nadzieję, na lepsze wychowanie dzieci w wierze w przyszłości.

h. Książki

Jest wiele pozycji, które mogą pomóc dziecku otworzyć oczy na nowe rzeczywistości. Zrozumieć, kim jest Bóg, sakrament, łaska, grzech, itp. W okresie przygotowania do Komunii dziecko mogłoby przeczytać kilka, jeśli nie kilkanaście książek, które opisują życie Jezusa, historie świętych, historię Kościoła. Postaraj się zdobyć kilka takich lektur i czytaj dziecku wieczorem lub zachęć, aby sięgnęło po nie samo. Książka to wielki sprzymierzeniec, jeśli niesie za sobą mądre treści. Ma tę zaletę, że aby się w nią zagłębić, należy utrzymać koncentrację, ciszę. Książka prowadzi do refleksji, skłania do pytań. To wszystko jest bardzo korzystne w przygotowaniach do Komunii. Właściwe teksty jest też stosunkowo łatwo wybierać – wystarczy sięgnąć do dobrych list książek, przypomnieć sobie, co Tobie pomogło lub skonsultować się z przyjaciółmi. Nie zadowalaj się twierdzeniem „ważne, że czyta – to cenna umiejętność”. Dobrze, jeśli czyta tylko dobre rzeczy. Jeśli marnuje czas lub czyta rzeczy szkodliwe, nie jest to dobre. Niestety są na rynku książki destruktywne, które uczą złych postaw wobec życia, Boga, szacunku do innych, nie mówiąc już o lekturach gorszących, w których grzech jest pokazany jako coś dobrego. Obrazy, jakie powstają w głowie na podstawie książki, mogą długo pozostawać w dziecku i wpływać na postawy życiowe. Dobrą zasadą jest nie pozwalać najmłodszym czytać książek, których się samemu nie zna lub które nie pochodzą z pewnej rekomendacji. W okresie przygotowania do Komunii dziecko powinno wyjść ze świata fantazji, w którym przebywało w dzieciństwie, do świata realnego. Warunkiem przystąpienia do Komunii jest odróżnianie wigilijnego opłatka od Chleba Pańskiego. Różnica ta jest czymś realnym, a nie tylko umowną sprawą pomiędzy dorosłymi. Dlatego w wieku komunijnym dzieci powinny zaprzestać czytania bajek, a skupić się na książkach opartych na faktach. Co nie oznacza, że bajki są złe i że nie można czasami do nich wracać.

i. Filmy

Filmy pozwalają w sposób szybki przekazać wiele treści. Jeśli znasz dobre filmy, które mogą kształtować duszę dziecka, warto je wspólnie obejrzeć i skomentować. Film jest bardzo szybkim środkiem przekazu, zostawia w głowie pamięć obrazów przedstawionych, ale rzadziej idei. Nie skłania tak bardzo do refleksji, choć może stawiać wiele pytań. Rzadko ogląda się go dwa razy, do dobrych książek się wraca. To sprawia, że jeśli nie towarzyszysz dziecku przy filmie, być może już nie odzyskasz tej okazji, aby skomentować i pogłębić treści w nim zawarte. Dlatego dobrą zasadą jest pozwalać dzieciom oglądać filmy tylko w towarzystwie dorosłych. Uważaj na filmy nieodpowiednie lub takie, które mają choćby jedną niewłaściwą scenę. Jeden taki kadr może zapaść w pamięć bardziej niż wiele innych pozytywnych i dobrych treści. Może się okazać, że zniszczyłeś budowlę jednym wybuchem, który pozwoliłeś zdetonować w głowie dziecka. Uważaj na oczy dziecka, przez nie może trafić do duszy wiele zła!

Dobrą zasadą jest pozwalać dzieciom oglądać filmy tylko w towarzystwie dorosłych

j. Praca własna

Dzieci przygotowujące się do Komunii Świętej są świadome tego co z nimi się dzieje oraz wiedzą, że zdobywają wiedzę o Bogu, że się do Niego zbliżają itp. Staraj się podsycać w dzieciach chęć poznania i pokochania Boga. One potrafi ą wiele dać z siebie, aby przystąpić do Stołu Pana. Należy czasami je pytać, czy się modlą, czy rozumieją treści, czy pilnie pracują na lekcjach religii, czy przeczytały już książki im zadane, czy znają już prawdy wiary, itp. A kto może nam przeszkodzić? Dla tak małych dzieci największym utrudnieniem może być postawa członków rodziny lub znajomych, którzy sprawami materialnymi zawężą horyzont dziecka, sprawiając, że przestanie ono myśleć o sprawach duchowych, a skupi się jedynie na materialnych. Jeśli to możliwe, należy starać się, aby takie osoby zmieniły swoje podejście lub zmniejszyły zły wpływ na dziecko.